Turbo - Dorosle Dzieci (1982) Lyrics

Band: Turbo
Album: Dorosłe Dzieci
Release Date: July, September, October 1982
Genre: Heavy Metal
Label: Polton, Metal Mind Productions
Producer by: Janusz Maślak
- Line Up CD -
Grzegorz Kupczyk: Vocals
Wojciech Hoffmann: Guitars, Vocals
Andrzej Łysów: Guitars
Piotr Przybylski: Bass Guitar
Wojciech Anioła: Drums, Percussion
(Poland: Poznań)

 

01. Szalony Ikar - Lyrics:

Był blady jak niebo, bez cienia uśmiechu, jak wicher do lotu się rwał 
Zapragnął spróbować, sam sobie na przekór, więc stanął na szczycie wśród skał
Szum morza złowieszczy dobiegał z oddali, jak gdyby miał skończyć się świat
On jednak nie widział ni burzy, ni fali gdy skrzydła rozwijał na wiatr

Szalony Ikar, uwierzył w siłę swoich rąk
Szalony Ikar, przekroczyć chciał zaklęty krąg
Szalony Ikar, uwierzył w siłę swoich rąk
Szalony Ikar, przekroczyć chciał zaklęty krąg
Szalony Ikar, uwierzył w siłę swoich rąk
Szalony Ikar, przekroczyć chciał zaklęty krąg
Szalony Ikar, uwierzył w siłę swoich rąk
Szalony Ikar...

Na oścież ramiona otworzył do lotu, choć serce wypełniał mu strach
Lecz wiedział, że musi, że wreszcie jest gotów, że wolność ryzyka ma smak
Wciąż wyżej i wyżej, do słońca szybował aż zniknął i spłonął jak ćma
Tak wielu Ikarów się rodzi od nowa, a lot ich szaleńczy wciąż trwa, wciąż trwa, wciąż trwa

Szalony Ikar, uwierzył w siłę swoich rąk
Szalony Ikar, przekroczyć chciał zaklęty krąg
Szalony Ikar, uwierzył w siłę swoich rąk
Szalony Ikar!

02. Przegadane Dni - Lyrics:

Mówisz głupstwa od godziny
Bez namysłu klepiesz byle co
Na alarm słowem bijesz
W największy dzwon

Zobacz, mówisz sam do siebie
Bo słuchacze dawno poszli spać
Lecz w górę głos podnosisz
Aż chce się śmiać

Słowa - zdań misterny szyk
Lecz na słowo to już nigdy nie uwierzy nikt!
Słowa - więcej nic, potrafimy pięknie gadać
Nie umiemy żyć!
Słowa - zdań misterny szyk
Przegadane bez umiaru wszystkie nasze dni!
Słowa - więcej nic, potrafimy pięknie gadać
Nie umiemy żyć!

Zerkasz ciągle do notesu
Jak z rękawa sypiesz setką zdań
Lecz wszystko się odbija
Od sennych ścian

Chociaż pustką świeci sala
Lecz ty dzielnie rolę błazna grasz
I nawet nie dostrzegasz
Że tracisz czas

Słowa - zdań misterny szyk
Lecz na słowo to już nigdy nie uwierzy nikt!
Słowa - więcej nic, potrafimy pięknie gadać
Nie umiemy żyć!
Słowa - zdań misterny szyk
Przegadane bez umiaru wszystkie nasze dni!
Słowa - więcej nic, potrafimy pięknie gadać
Nie umiemy żyć!

03. W Sobie - Instrumental [♫]

04. Ktoś Zamienił - Lyrics:

Tam, gdzie czekać miał twój pociąg
Do nieba
Tam na stacji tylko tumult
I bieda

Tam z walizką marzeń
Nikt nie chce dłużej stać
I nikt za psie grosze
Nie chce durnia grać

Ktoś zamienił twój rozkład jazdy
Choć zgadza się miejsce i czas!
Ktoś zamienił twój rozkład jazdy
Zamienił nie pierwszy raz!
Nie czekaj więc, nie czekaj już...
Nie czekaj więc, nie czekaj już...

Tłum zalewa peron
Bo nie wie jeszcze nikt
Że to wszystko blaga
Że to wszystko pic!

Na co i po co, dla kogo ten film:
Na ekranie śpiew i taniec - kolorowe dno!
Na przedpłaty kurne chaty, bajki i sny
Dla kogo to, dla kogo?

Ktoś zamienił twój rozkład jazdy...

05. Pozorne Życie - Lyrics:

Zrozum, wreszcie zrozum
Tyle już za nami
A my niby ci sami
Lecz nasz uśmiech rozwiał się jak dym
Zrozum, no wreszcie zrozum
Że nie tak być miało
Tyle z tego zostało
Że po prostu z bólu chce się wyć

Życie na pozór, nasz chleb powszedni
Dziś tak nam potrzebny
Lecz żal tamtych dat, lecz żal tamtych lat
Bo jak dalej z tym mam żyć
I zrozumieć, że my to wciąż my

Zrozum, no wreszcie zrozum
Że nie tak być miało
Tyle z tego zostało
Że po prostu z bólu chce się wyć

Życie na pozór, nasz chleb powszedni
Dziś tak nam potrzebny
Lecz żal tamtych dat, lecz żal tamtych lat
Bo jak dalej z tym mam żyć
I jak wierzyć, że my to wciąż my

06. Toczy Się Po Linie - Lyrics:

Nie mów, że pecha masz
Na zły traf będzie jeszcze czas!
Postaw dziś na swój los
Spróbuj raz śmiać się życiu w nos!

Od rana do nocy
Po linie się toczy
Przewrotny zalotny świat!
Dziś kusi cię w lustrze
A jutro, pojutrze
Marzenia zamieni w żart!

Nie stój tak, nie daj się
Może dziś nie jest aż tak źle?
Nie mów nic, szkoda słów
Spróbuj raz zanim runiesz w dół!

Od rana do nocy
Po linie się toczy
Przewrotny zalotny świat!
Dziś kusi cię w lustrze
A jutro, pojutrze
Marzenia zamieni w żart!

07. Nie Znaczysz Nic - Lyrics:

Nie znaczysz nic
Chociaż siły masz dość
Nie znaczysz nic
Jesteś jak obcy ktoś

Nie znaczysz nic
Póki masz w oczach strach
Nie znaczysz nic
Póki chcesz milczeć tak

Kto milczy, ten szansę traci
Kto milczy, ten nic nie znaczy!
Kto milczy, ten szansę traci
Kto milczy, ten nic nie znaczy!

Nie mówisz nic
Chociaż znasz wagę słów
Nie mówisz nic
Chociaż grasz jedną z ról

Nie mówisz nic
Jakbyś się czegoś bał
Nie mówisz nic
Jakbyś już finał znał

Kto milczy, ten szansę traci... etc

Nie robisz nic
Chociaż wiesz jak tu jest
Nie robisz nic
Śmieszy cię każdy gest

Nie robisz nic
Żebyś choć pomógł nam!
Nie robisz nic
Wolisz stać z boku sam

08. Mówili Kiedyś - Lyrics:

Mówili kiedyś, że to my
Będziemy mieli taki świat
Jakiego nie znał dotąd nikt
Jakiego nie znał nikt!

Mówili kiedyś ale kto?
Już nie pamiętasz, tylu ich
Choć teraz widzisz, o co szło
Choć teraz widzisz, o co szło

Nie w każdym domu pachnie chleb
Nie każdy ma spokojne sny
Nie każdy mówi to, co wie
Nie każdy mówi to, co wie
To co wie...

09. Dorosłe Dzieci - Lyrics:

Nauczyli nas regułek i dat
Nawbijali nam mądrości do łba
Powtarzali, co nam wolno, co nie
Przekonali, co jest dobre, co złe 

Odmierzyli jedną miarą nasz dzień
Wyznaczyli czas na pracę i sen
Nie zostało pominięte już nic
Tylko jakoś wciąż nie wiemy, jak żyć

Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł

Nauczyli nas, że przyjaźń to fałsz
Okłamali, że na wszystko jest czas
Powtarzali, że nie wierzyć to błąd
Przekonali, że spokojny jest dom

Odmierzyli każdy uśmiech i grosz
Wyznaczyli niepozorny nasz los
Nie zostało pominięte już nic
Tylko jakoś wciąż nie wiemy, jak żyć 

Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł

Nauczymy się więc sami na złość
Spróbujemy, może uda się to
Rozpoczniemy od początku nasz kurs
Przekonamy się, czy twardy ten mur

Odmierzymy, ile siły jest w nas
Wyznaczymy sobie miejsce i czas
A gdy zmienią się reguły tej gry
Może w końcu odkryjemy, jak żyć

Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł

10. Jak w Ogień - Lyrics:
[Bonus Track]

Kto nie chce może nie słuchać
Niech milczy komu nie w smak
Lecz to było tak na pozór głupi żart
Niech milczy komu nie w smak

Dziewczyna, była na medal
Tu przecież każdy ją znał
Gdy ulicą szła, nie jeden wpadał w szał
Tu przecież każdy ją znał

Skąd się tutaj wzięła
Nie pamiętał nikt
Każdy znał jej imię
Tylko to więcej nic
Dokąd po co?

Za każdym poszłaby w ogień
Pamiętam wszystko jak dziś
Każdy z tamtych dni jak żywy w oczach tkwi
Pamiętam wszystko jak dziś

Odeszła znikła z nienacka
Jak gdyby porwał ją wiatr
Poszła w wielki świat i zaginął po niej ślad
Jak gdyby porwał ją wiatr
Skąd się tutaj wzięła...

Za każdym poszłaby w ogień
Pamiętam wszystko jak dziś
Każdy z tamtych dni jak żywy w oczach tkwi
Pamiętam wszystko jak dziś

Odeszła znikła z nienacka
Jak gdyby porwał ją wiatr
Gdy ulicą szła nie jeden wpadał w szał
Tu przecież każdy ją znał

11. Fabryka Keksów (Live) - Lyrics:
[Bonus Track]

Wczoraj znów 
Widziałem ludzi dziwnych tłum
Chłopak stał 
I z parapetu patrzył w dół
Lecieć chciał 
Wysoko ponad ziemski pył
A w dole nie drgnął nikt
Gdy bóg uchylał nieba drzwi

I tylko ktoś 
Krzyknął na głos
Ludzie jaki to wstyd

Z radia głos
Fabryka keksów płonie wciąż
Junior z kielc 
Znów wygrał maratoński bieg
Wczoraj zmarł 
Najlepszy aktor naszych scen
A na prowincji chłop 
Sam wybudował sobie most

Sensacja dnia
Gdzieś w mieście "K"
Na tłum gapiów spadł śnieg

A jeśli to sen
Przygotuj się może gdzieś
Jest wysoki dom
Z którego ktoś patrzy w dół
I może to ty 
Będziesz stał w tłumie sam
I może to ty 
Powiesz mu że to wstyd